Od dłuższego już czasu doceniam smak gorzkiej czekolady. Moje kubki smakowe musiały zwyczajnie dojrzeć do niej. Kiedyś, kiedyś zdecydowanie postawiłabym na mleczną, z bakaliami bądź nadzieniem. Dzisiaj jest inaczej, gorzka, a im bardziej tym lepiej.
Taka też jest ta czekoladowa tarta z malinami. Może i nie zdobędzie serca wszystkich smakoszy słodkości ale na pewno zachwyci fanów gorzkiej czekolady.
Kruchy spód, gorzko-czekoladowy krem, przełamany smakiem soczystych, orzeźwiających malin.
Dla mnie rewelacja. Mocne espresso, pyszna latte i jestem w raju.
Składniki na spód:
300 g mąki pszennej
105 g masła
150 g cukru kryształu
szczypta soli
2 jajka
Mąkę przesiewamy do miski. Dodajemy pokrojone na kawałki masło, cukier, sól i jajka. Zagniatamy ciasto. Formujemy w kulę. Zawijamy w folię spożywczą i wkładamy na około 1 h do lodówki.
Formę do tarty (20 cm) smarujemy masłem, posypujemy lekko bułką tartą.
Ciasto rozwałkowujemy i wkładamy do przygotowanej formy, na spód i boki. Nakłuwamy widelcem, wkładamy na około 30 minut do lodówki.
Wyciągamy ciasto, przykrywamy papierem do pieczenia. Na papier nakładamy obciążniki w postaci specjalnych kulek, grochu lub kamyczków.
Wkładamy do nagrzanego do 160 stopni piekarnika.
Pieczemy około 20 minut. Ściągamy obciążenie i papier, dopiekamy jeszcze 5 minut.
Wyciągamy i odstawiamy do ostygnięcia.
Krem:
150 g malin + kilka do dekoracji
250 ml śmietany kremówki
250 g gorzkiej czekolady
2 łyżki syropu klonowego, złocistego lub miodu
60 masła
Śmietankę doprowadzamy do wrzenia.
Zdejmujemy z ognia, wrzucamy połamaną czekoladę i syrop. Mieszamy. Dodajemy masło. Całość mieszamy do rozpuszczenia.
Na przestudzony spód rozrzucamy przekrojone na pół maliny.
Zalewamy kremem czekoladowym.
Odstawiamy w chłodne miejsce, na 2-3 h.
Przed podaniem dekorujemy dodatkowymi malinami.
Źródło: Divine Chocolate, C. Bardi/ T. Morris
5 komentarzy
magda
9 marca 2016 o 7:38 pmtaki apetyczny przedsmak lata…
Marta
15 marca 2016 o 4:37 pmZgadzam się 🙂
Lena
9 marca 2016 o 7:40 pmBosko wygląda!
Marta
15 marca 2016 o 4:37 pmDziękuję ❤️
Sosna
21 marca 2016 o 11:27 amJuż ja lubię 😀