Brownie Serowo – Dyniowe

Brownie – jest ktoś kto za nim nie przepada?!? Jeśli tak to na pewno nie jesteśmy to my 🙂 Uwielbiamy pod każdą postacią, od tych zwyczajnych po te bardziej urozmaicone. Tym razem w wersji jesiennej. Czekoladowe z dynią i serkiem, z przyprawami korzennymi… Bardzo nam smakowało i liczę, że Wam również posmakuje. Jak każde brownie jest wilgotne i rozpływające się w ustach.
Bardzo polecam.

Składniki na ciasto:

113 g masła
170 g gorzkiej czekolady
2 jajka
140 g cukru kryształu
1 łyżka ekstraktu z wanilii
1 łyżeczka granulek kawy rozpuszczalnej
szczypta soli
95 g mąki pszennej

Masło rozpuszczamy z czekoladą na małej mocy palnika.
Dodajemy jajka, cukier, ekstrakt z wanilii, granulki kawy, szczyptę soli i delikatnie ubijamy mikserem do połączenia. Dodajemy mąkę i całość ubijamy około 3 minut, do uzyskania gładkiego, puszystego ciasta.

Formę kwadratową o boku 20 cm wykładamy papierem do pieczenia, samo dno a boki natłuszczamy. Wykładamy połowę ciasta, wygładzamy i wkładamy do nagrzanego do 170 stopni piekarnika. Pieczemy około 10-15 minut.

Po tym czasie, na lekko podpieczony spód nakładamy nadzienie serowo – dyniowe (patrz niżej), przykrywamy pozostałą częścią surowego ciasta (nakładając je kupkami) i ponownie pieczemy około 30 minut.

Odstawiamy do ostygnięcia.

Nadzienie serowo-dyniowe:

1 jajko
120 g serka kremowego np. Philadephia
100 g puree dyniowego*
55 g cukru kryształu
2 łyżeczki przyprawy do piernika
3 łyżki mąki pszennej

Z dyni wyjmujemy miąższ  z pestkami. Resztę dyni kroimy na mniejsze kawałki lub plasterki. Umieszczamy w żaroodpornym naczyniu, przykrywamy  folią i zapiekamy około 1 godziny, do miękkości. Ostudzoną dynię obieramy ze skórki i blendujemy do otrzymania puree. Jeśli będzie zbyt wodniste – nadmiar wody można lekko odcisnąć. Jeśli będzie zbyt suche – dodajecie troszkę wody (wszystko zależy od dyni). Przechowujemy w lodówce do 3 dni lub mrozimy.

Serek, za pomocą rózgi kuchennej lub miksera łączymy z jajkiem, cukrem, przyprawą, puree dyniowym i mąką.

Wykładamy na lekko podpieczony spód, kupkami, po czym rozsmarowujemy w miarę możliwości.

Źródło (ze zmianami): averiecooks.com