Znajoma zamówiła sernik na urodziny męża. Zasugerowałam, ten oto z frużeliną. Ona uparcie została przy swoim ulubionym z pierniczkami. Mój mąż na widok sernika dostaje dreszczy, więc jak tylko go zobaczył, zażyczył sobie na drugi dzień dla siebie. Zasugerowałam ponownie ten oto z frużeliną. Pokiwał głową, że nie, że on chce ten z pierniczkami. Tym razem moja asertywność wzięła górę i uparcie dążyłam do realizacji zamierzonego planu 🙂 Ileż można jeść ten sam sernik z pierniczkami, choć fakt, nie da się ukryć, jest genialny.
Finał był taki… Mąż po kęsie sernika z frużeliną odleciał… Znajoma załapała się na kawałeczek i żałowała, że była wcześniej tak uparta 🙂 Puszysty sernik z frużeliną owocową zrobił furorę…
Jest przepyszny. Koniecznie wypróbujcie.
Składniki na spód:
250 g ciastek typu digestive
w gorzkiej lub mlecznej czekoladzie
70 g masła, roztopionego
Ciastka kruszymy w malakserze na drobny pył. Masło roztapiamy, dodajemy do herbatników i mieszamy do połączenia.
Tortownicę o średnicy 25 cm wykładamy papierem do pieczenia, samo dno.
Na papier wysypujemy masę ciasteczkową. Wyrównujemy, dociskamy w dno formy, chłodzimy przez pół godziny w lodówce.
Składniki na masę serową:
1 kg twarogu półtłustego lub tłustego,
zmielonego przynajmniej dwukrotnie
4 jajka
1,5 łyżki budyniu waniliowego
150 g drobnego cukru do wypieków
1,5 łyżki kaszy manny
50 g roztopionego masła
1 łyżka cukru wanilinowego
100 g mrożonych owoców (np. mieszanka owoców leśnych lub owoców lata)
Białka oddzielamy od żółtek. Żółtka ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym do białości. Następnie partiami dodajemy ser twarogowy. Ucieramy krótką chwilę do połączenia.
Dodajemy roztopione i przestudzone masło, budyń w proszku, kaszę manną.
Ucieramy krótką chwilę.
Białka ubijamy na sztywną pianę i dodajemy do masy serowej, delikatnie mieszając.
Wyjmujemy z lodówki tortownicę ze spodem ciasteczkowym. Wlewamy większą część masy serowej, rozrzucamy mrożone owoce, zalewamy pozostałą masą serową. Wygładzamy całość, owoc nie powinny wychodzić na wierzch.
Pieczemy około 60 minut w temperaturze 170ºC.
Studzimy w wyłączonym i lekko uchylonym piekarniku, następnie w chłodnym miejscu, najlepiej przez całą noc.
Frużelina owocowa:
400 g mrożonych owoców (np. mieszanka owoców leśnych lub owoców lata)
6 łyżek cukru kryształu
1,5 łyżeczki żelatyny
1,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej
1 łyżka soku z cytryny
Do garnka wsypujemy owoce i cukier.
Stawiamy na palniku o średniej mocy i podgrzewamy
do rozpuszczenia się cukru (nie gotować).
Dodajemy sok z cytryny i mąkę wymieszaną z 1,5 łyżki wody.
Zagotowujemy i zdejmujemy z palnika.
Żelatynę zalewamy 3 łyżkami zimnej wody, odstawiamy na napęcznienia na 1 – 2 minuty.
Wlewamy do zagotowanych owoców
(można najpierw ją rozrobić z odrobiną soku z owoców, by nie była tak gęsta).
Całość mieszamy do rozpuszczenia żelatyny i odstawiamy do ostygnięcia, zgęstnienia..
Frużelina powinna mieć konsystencje kisielu.
Schłodzony, conajmniej 12h sernik polewamy gotową frużeliną. Podajemy.
Brak komentarzy