Drożdżówka ze Śliwkami

 

W ostatnim śliwkowych poście wspomniałam, że będę przymierzać się do zrobienia tarty.

Tak się za nią zabierałam, że ni stąd ni zowąd

zamiast tarty powstało drożdżowe ze śliwkami.
A zmianę planów 'zawdzięczam’ koleżance.

Wczoraj wspomniała, że ma ochotę na drożdżowe i w tym samym czasie

odczułam ogromnego smaka na drożdżówkę, zachcianki co najmniej jak u kobiety w ciąży.
Raz…dwa…trzy i gotowa.
Na dużą blachę, dość podzielna, ze szklanką mleka obłędna.

Idealna na śniadanko, obiad, kolację…tak, tak…

mogłabym drożdżowe jeść o każdej porze dnia.
Ciasto jest bardzo puszyste.

Soczyste, słodkie śliwki posypane brązowym cukrem

z cynamonem doskonale z nim współgrają.
Muszę przyznać, że ostatnie ciasta drożdżowe,

które zrobiłam idealnie zadowalają moje kubki smakowe.

Ciężko zdecydować i wybrać to najpyszniejsze, bo wszystkie takie są na swój sposób.

 

          

 

Składniki:

 

500 g mąki pszennej
30 g drożdży
180 ml letniego mleka
80 g roztopionego masła
2 jajka
50 g cukru
szczypta soli
1,5 kg śliwek
50 g cukru trzcinowego
0,5 łyżeczki cynamonu

 

 

Mąkę wsypujemy do miski. Robimy dołeczek, rozkruszamy drożdże,

posypujemy 25 g cukru, polewamy 100 ml letniego mleka i zasypujemy delikatnie mąką.

Odstawiamy pod przykryciem do spienienia się drożdży, na około 15 min.
Po tym czasie dodajemy resztę cukru i mleka, sól, roztopione letnie masło i jajka.

Ręką wyrabiamy ciasto. Jeśli uważacie, że jest za 'gęste’ dodajcie odrobinę więcej mleka.
Ciasto przykrywamy i odstawiamy na około 1h do podwojenia objętości.
Formę o wymiarach 36 x 25 wykładamy papierem do pieczenia.
Ciasto rozwałkowujemy, starając się nie podsypywać mąką.
Przekładamy na blachę. Na cieście układamy blisko siebie przepołowione śliwki.

Odstawiamy pod przykryciem na około 20 minut.

Wkładamy do nagrzanego do 160 stopni piekarnika

i pieczemy około 30 minut, do zarumienienia się.

Jeszcze gorące posypujemy cukrem brązowym wymieszanym z cynamonem.