Ciasto Marchewkowe

 

Próbowaliście robić ciasto marchewkowe?! Jeśli jeszcze nie,

to polecam wypróbować. Ja raz spróbowałam i żałowałam, że tak późno je odkryłam.

Robiłam zawsze to samo ciasto. Marchewkowe,

przełożone kremem na bazie serka Philadelphia. Jest pyszne bez dwóch zdań.

Dzisiaj jednak, całkiem przypadkiem natrafiłam na inną wersję przepisu

– wersję z kremem z serka topionego.

Moje zdziwienie było ogromne, pewnie takie, jak teraz Wasze.

Ale właśnie przez to niedowierzanie ,

że to może dobrze smakować, postanowiłam je zrobić.

Uff, odetchnęłam z ulgą po pierwszym kęsie. Jest przepyszne. Warte polecenia.

Ciężko mi wybrać które jest smaczniejsze, czy to z dzisiaj,

czy może to, które robiłam już tyle razy.

Oba są inne i oba smakują niesamowicie dobrze.

Niebawem zamieszczę przepis na drugie ciasto marchewkowe i wtedy sami porównacie smaki 🙂

 

Składniki:

 

360 g mąki

4 jajka

1,5 szklanki drobnego cukru do wypieków

(ja dałam 1 szklankę)

2 szklanki startej marchwi

175g masła

0,5 łyżeczki sody oczyszczonej

2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

4 łyżeczki cynamonu

(dałam 2 cynamonu

i 2 łyżeczki przyprawy do piernika)

0,5 szklanki grubo posiekanych

orzechów włoskich

 

Krem:

 

100g serka topionego

śmietankowego np. Hochland

100g masła

niepełna szklanka cukru pudru

1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

orzechy włoskie

lub płatki migdałów do dekoracji

 

 

Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy marchew i delikatnie mieszamy.

Następnie dodajemy mąkę i pozostałe składniki.

Masło rozpuszczamy i przestudzone wlewamy do masy.

Dodajemy orzechy i wszystko dokładnie mieszamy.

Przygotowaną masę wlewamy do dużej prostokątnej blachy,

wyłożonej papierem do pieczenia.

Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 C i pieczemy ok. 45 minut.

Sprawdzamy patyczkiem czy ciasto jest gotowe

 

Krem:

Masło i serek rozpuszczamy, następnie ucieramy z cukrem pudrem.

Dodajemy ekstrakt z wanilii. Polewą smarujemy ciepłe ciasto.

Dekorujemy orzechami lub migdałami.

 

 

 

* Inspirowałam się przepisem Asiek, z blogu 'Śladami Słodkiej Babeczki’