Beza – to chyba jedyny deser za który dałabym się pokroić.
Do tego filiżanka mocnego espresso i jestem w raju,
przyjemność nie do opisania.
Bezy wychodzą mi niemalże bezbłędnie dlatego też
nie mogę się im oprzeć i robię je częściej niż powinnam.
Kuszą ogromnie i to nie tylko mnie ale i mojego syna.
Jedynie mój mąż na ich widok pozostaje lekko obojętny,
czego nie mogę zrozumieć po dziś dzień 🙂
Dzisiejsza beza jest z mocno kawowym kremem,
malinami i czekoladą… gorzką miętową 🙂
Jest wspaniała.
Bardzo Wam polecam.
Składniki na bezę:
6 białek
300 g cukru
1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka soku z cytryny
Białka ubijamy na sztywną pianę.
Dodajemy stopniowo łyżka po łyżce cukier.
Powinniśmy uzyskać lśniącą, sztywną pianę.
Następnie dodajemy mąkę i sok z cytryny i krótko ubijamy.
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia.
Rysujemy dwa okręgi o średnicy około 20 cm i nakładamy na nie bezę.
Pieczemy w 150 stopniach przez pierwsze 15 minut,
a następnie przez około godzinę w 120 stopniach.
Studzimy w lekko uchylonym piekarniku.
Bezy możemy przygotować dzień lub nawet dwa dni wcześniej.
Krem :
250 g serka mascarpone
250 ml śmietany kremówki
3 łyżki cukru pudru
3 łyżki mocnej kawy (3 łyżki kawy rozpuszczonej w 3 łyżkach wrzątku)
Serek, śmietanę i cukier umieszczamy w misie miksera.
Ubijamy do otrzymania sztywnego kremu.
Wlewamy ostygniętą kawę i mieszamy szpatułką do połączenia się.
Na pierwszy blat bezowy wykładamy połowę kremu.
Przykrywamy drugim blatem.
Wykładamy pozostały krem.
Ozdabiamy malinami i gorzką czekoladą.
Dodatkowo:
300 g malin
50 g gorzkiej czekolady np. miętowej
6 komentarzy
magda
2 maja 2015 o 2:14 pmWygląda tak pysznie, że muszę się w końcu z tą bezą zmierzyć…
Marta
3 maja 2015 o 7:27 pmBezy uwielbiamy, metodą prób i błędów wychodzą perfekcyjnie… Bardzo polecam 🙂
Anna | Studio Kuchnia
22 maja 2015 o 4:44 pmWygląda bardzo kusząco!
Marta
22 maja 2015 o 8:20 pmDziękuję, nie da się ukryć… Jest bardzo smaczne
gin
26 maja 2015 o 2:34 pmTemu cudowi bym się nie oparła 🙂
Marta
27 maja 2015 o 5:15 pmDziękuję, widzę, że podobnie jak ja bezom nie odmawiasz 🙂